Jedzenie

Jedzenie bez uczucia głodu

Gdy tylko sami zaczynamy wybierać pokarmy, skłaniamy się w kie­runku tych produktów, które są smaczne i wygodne. Zaczynamy jeść nie wtedy, kiedy jesteśmy głodni, lecz wtedy, gdy wynika to z rozkładu dnia lub w sytuacjach związanych z życiem towarzyskim. Czasem jemy z nudy, samotności lub ze smutku. Pragnienie, by jeść z takich powodów, często jest silniejsze niż sygnały mówiące, że już zjedliśmy wystarczająco dużo.

Dzieci prawie zawsze wybiorą rożek lodów zamiast talerza duszo­nych warzyw. W pewnym znanym eksperymencie psychologicz­nym grupa dorosłych z nadwagą jadła, gdy zegar wybijał południe, niezależnie od tego, czy była głodna czy nie – i mimo że w rzeczywi­stości była to godzina 11.00.

W innym, naturalnie zaaranżowanym eksperymencie, w domu star­ców na przedmieściach Los Angeles próbowano poprawić warunki bytowe, wstawiając do każdego pokoju lodówkę pełną przekąsek. Po kilku miesiącach lodówki zostały usunięte z pokoi, gdyż starsi miesz­kańcy zaczęli przybierać zbyt dużo tkanki tłuszczowej. Gdy tylko się nudzili, sięgali po coś do zjedzenia. Ich mechanizm kontroli uczucia głodu był całkowicie zagłuszony przez pragnienie jedzenia jako formy rozrywki – wyraźny przykład zwycięstwa umysłu nad materią.

Jedzenie nie jest już posiłkiem

Przez ostatnie dwadzieścia lat nasze życie nabrało większego tem­pa niż kiedykolwiek przedtem. Ułatwiające pracę urządzenia, które miały zmniejszyć nasz wysiłek, zamiast tego podniosły oczekiwania, skróciły terminy i zagęściły harmonogramy, pozostawiając niewiele czasu na prawdziwy odpoczynek. Nawet jedzenie, które może być pełną przyjemności i relaksującą czynnością, odbywa się w pośpiechu. Posiłki składają się z pospiesznego nabierania, żucia i połykania, prze­platanego jedynie kilkoma spojrzeniami znad talerza. Nasze mocno stresujące życie przywiodło nas do punktu, w którym żywimy się jak zwierzęta przy korycie. Przemysł żywieniowy wymyślił ostatnio nawet omlet push-up, który możesz jeść jedną ręką, prowadząc samochód. Gdy się spieszymy, połykając pożywienie bez pełnego doświadczania jego faktury i smaku, jemy dużo, dużo więcej, a konieczność ciągłego radzenia sobie z nadmiarem kalorii jest obciążeniem dla organizmu.